„Bardzo dobrze, jeszcze raz” czyli o potrzebie otwarcia nowego wydziału
Data opublikowania:
15.12.2019
| aktualizacja:
29.10.2021
„Mój mózg mówi mi: nie. Czy wasze mózgi też mówią wam: nie?”, „Sopran musi mieć rozwarcie”, „Tak będziecie śpiewali po dwóch krechach” – te i tym podobne, ulubione komentarze „PAni” Grabowskiej
Borys, cytowane przez chórzystów, rozbawiły publiczność do łez. Śmiech i wzruszenie towarzyszyły publiczności podczas całego koncertu z okazji 15. urodzin chóru Uniwersytetu Ekonomicznego we
Wrocławiu Ars Cantandi.
Koncert, odbywający się w gościnnych progach Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu, 15 grudnia 2019 r., został przygotowany z wielką starannością i miał uroczystą oprawę. Oprócz
chóru Ars Cantandi pod batutą Anny Grabowskiej Borys (oraz dwojga chórzystów) wystąpił Chór Kameralny, założony przez byłych członków Ars Cantandi, soliści Jerzy Butrym i
Przemysław Borys, zespół Sierra Manta i gość specjalny, argentyński bandeonista Ariel Ramirez. Jego dziadek skomponował „Mszę Kreolską” (Missa Criolla), której porywające wykonanie przez wszystkich
artystów stanowiło clous programu i jego brawurowe zakończenie, nagrodzone owacją na stojąco.
Koncert był pomyślany jako podróż sentymentalna przez 15 lat istnienia chóru, nagrana w formie krótkich filmów przeplatanych występami chóru. W wypowiedziach chórzystów, podzielonych tematycznie,
np. Jak trafiłam do AC?; Jak wspominam proces rekrutacji? (coś słyszysz, nadasz się); ulubione komentarze „PAni” (wygrał zdecydowanie: „Bardzo dobrze, jeszcze raz”); Które wydarzenie najbardziej
zapadło Ci w pamięć?; mes amours, mes amis, mes emmerdes. Oglądając filmy odnosiło się wrażenie, że dla wszystkich członków bycie w AC stanowiło punkt zwrotny, dzięki któremu ich życie potoczyło
się inaczej. Chór stał się ich drugą rodziną, nawiązali przyjaźnie na cale życie (w trzech przypadkach zakończyło się to małżeństwem), a pomimo dyscypliny i ciężkiej, wielokrotnie stresującej
pracy, przeżyli i przeżywają przygodę swojego życia.
Chór AC wykonał najpiękniejsze utwory bieżącego repertuaru, prezentowane na konkursach w Bydgoszczy oraz w Wenecji, skąd przywiózł do domu złote dyplomy. Trzy razy towarzyszył mu Chór Kameralny
przy Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, dzięki czemu publiczność miała okazję przekonać się, że najmłodsi wykonawcy w niczym nie ustępują swoim starszym kolegom.
Rektor Uniwersytetu, prof. Andrzej Kaleta, dziękując dyrygentce Annie Grabowskiej Borys oraz chórowi powiedział, że uczelnia kształci ludzi wrażliwych na sztukę, otwartych na nowe wyzwania.
Dodam od siebie, że chór jest najlepszym przykładem na to, że osoba posiadająca pasję i umiejętności może wyszlifować diament, nawet w miejscu najmniej spodziewanym. Pamiętajmy bowiem, że członkami
chóru są przyszli ekonomiści, finansiści i bankierzy. Uniwersytet Ekonomiczny jest, bez wątpienia, jedyną uczelnią, która wypuszcza ekonomistów ze specjalizacją chóralną;=))
Dlatego też postuluję do władz Uniwersytetu, które zawsze szczodrze wspierały chór, żeby zrobiły kolejny krok i otworzyły nowy wydział: Zarządzania… emisją głosu. Sukces murowany!
Aniu, bardzo Pani dziękujemy i gratulujemy wspaniałego sukcesu. Niech kalendarz nie szczędzi Pani szczęśliwych dat.
Wojciech Sokolnicki