Portal Informacje UE we Wrocławiu

...studenci świętują

Data opublikowania: 25.05.2017

Juwenaliowy czas dobiega końca. Nasi studenci do tej pory regenerują siły po zakończonych Ekonomaliach. Ta edycja była wyjątkowa – dla mnie w szczególności. Były to moje trzecie Ekonomalia, ale dopiero pierwsze w roli uczestnika. Nawet nie wiecie, jakie to dla mnie było dziwne, że miałam wolne i mogłam się po prostu bawić i odpoczywać. To mnie zainspirowało do tego, by poznać punkt widzenia innych osób – czym dla studentów są Ekonomalia?

Zacznijmy od początku – Akademalia. Przybyłam pod Ślężak dopiero koło 18.00 i zastałam tam grupę osób, która brała udział w Turnieju Akademików. Zobaczyłam jak studenci potrafią się świetnie bawić, konkurując ze sobą o to, kto mieszka w lepszym akademiku. Zachwyt na twarzach zwycięzców, czyli mieszkańców Przegubowca, był nieoceniony. Podczas gdy koncerty powoli się rozkręcały, Zaprzegubie wciąż tętniło życiem. Jest to jeden z tych momentów, kiedy zdaję sobie sprawę, ile osób u nas studiuje – naprawdę nie dało się znaleźć wolnego kawałka trawy. Tym dla większości są Ekonomalia – czasem, gdy można się wylegiwać na trawce z piwkiem w ręku.

Chill na Zaprzegubiu towarzyszy studentom tak naprawdę całe Ekonomalia. Gdy zagubiona nie wiedziałam, co ze sobą zrobić po uroczystym otwarciu Ekonomaliów, moi przyjaciele postanowili mi pokazać, jak oni najlepiej spędzają ten czas. Spotkania pod budynkiem J stały się już tradycją wśród działaczy. To właśnie siedząc tam, opowiedzieli mi, co dla nich oznacza ten ekonomaliowy czas. Wolne dni są idealnym momentem na to, by spędzić więcej czasu z bliskimi znajomymi. Można bez stresu pograć we flanki, wypić piwo z leja, wziąć udział w przygotowanych minieventach: zrobić sobie tatuaż z henny, posiedzieć w baseniku, pośpiewać na karaoke, czy nawet wziąć ślub.

Wieczorami można było poczuć ten festiwalowy klimat. Część osób skorzystała z przygotowanej strefy VIP, dzięki czemu mogła się bawić i słuchać muzyki ramię w ramię z naszym rektorem. To miejsce było idealne dla osób, które chciały podziwiać koncerty, ale jednocześnie porozmawiać ze starymi znajomymi.

Cały ten czas kątem oka przyglądałam się pracy Sztabu Głównego – biegali w tę i we w tę. Po piątkowych koncertach Sztab tradycyjnie zbiera się razem, by podsumować całe Ekonomalia. Wykończenie widniało na ich twarzach, co nie oznaczało wcale, że nie mieli sił, by świętować. Gdy w sobotę na afterze zapytałam się Dawida, który był pierwszy raz członkiem Sztabu Głównego, o jego wrażenia, usłyszałam idealne podsumowanie: „Było ciężko – praca przez tyle miesięcy oraz te intensywne kilka dni, ale wiesz co, Gauza? To uczucie. To uczucie, gdy po tym wszystkim stoisz na scenie… Stoisz z ludźmi, którzy są już dla Ciebie jak rodzina, a uczestnicy biją brawo. Oklaskują i krzyczą: «Dziękujemy». To najwspanialsze uczucie. Było warto, zdecydowanie było warto”.
Naprawdę było wspaniale. Dziękujemy!


Joanna Gauza, przewodnicząca Samorządu Studentów UE we Wrocławiu
WydrukujWyślij do znajomego

ARCHIWALNE NUMERY

Wybrane artykuły z Portalu

zamknij
Nasza strona korzysta z plików cookies. Zachowamy na Twoim komputerze plik cookie, który umożliwi zbieranie podstawowych informacji o Twojej wizycie.
Przeczytaj jak wyłączyć pliki cookiesRozumiem