Zdolna, ambitna i kochająca wyzwania – Alicja Korenik, studentka międzynarodowych stosunków gospodarczych, laureatka stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Diamentowego Grantu.
Otrzymałaś stypendium MNiSW, wydałaś monografię naukową, jak Ci się to udało w tak młodym wieku?
Hmm… mam to szczęście, że robię to, co lubię i owocem tego właśnie jest monografia poruszająca tematykę miast typu smart city w Europie i Azji. Muszę przyznać, że już jako mała dziewczynka
marzyłam o tym, aby wydać własną książkę… wtedy nie myślałam, że to będzie właśnie książka naukowa. Kilka lat temu w programie telewizyjnym usłyszałam termin „smart city”, gdy zerknęłam do
Internetu, aby sprawdzić co on oznacza, okazało się , że jest bardzo mało informacji na ten temat. Jak dobrze wiemy, ciekawość to pierwszy stopień do… wiedzy, niczym detektyw postanowiłam się temu
bliżej przyjrzeć (uśmiech).
Myślisz, że Wrocław możemy nazwać miastem typu „smart city”?
Jeszcze nie, ale jego rozwój podąża w kierunku transformacji w smart city! Trzeba przyznać, że mocną stroną naszego miasta jest kreatywny kapitał społeczny. Jednak musi on być ciągle
stymulowany przez jednostki samorządu terytorialnego i przedsiębiorstwa działające w regionie. Sporo działań jest innowacyjnych na skalę ogólnopolską, jak na przykład, stworzenie nowego systemu
biletomatów w MPK, wprowadzonego kilka lat temu. Ważną i pozytywną zmianą było to, że możemy kupić bilet, zapisywany na naszej karcie bankowej – to spory ukłon w stronę środowiska. Oczywiście jest
jeszcze wiele do zrobienia…
Co masz na myśli?
Wrocław może poszczycić się kilkoma ważnymi projektami, które możemy opisać jako działanie typu smart city, jednak wymagają one skoordynowania, np. nowy system biletomatów (zakup przez
kartę bankomatową) stał się sporym wyzwaniem dla osób starszych, kupujących dotychczas w autobusie czy tramwaju bilet papierowy.
Twoje osiągnięcia związane z tematyką inteligentnych miast są bardzo obiecujące… czy planujesz kontynuację kariery w szkole doktorskiej?
Szczerze to myślałam o tym, ale nie podjęłam ostatecznej decyzji… jest to oczywiście jedna z opcji, którą rozważam, obecnie moim priorytet jest zbliżająca się sesja – mam za 30 minut egzamin
(uśmiech) oraz napisanie pracy magisterskiej.