Artykuł poniższy, autorstwa Elżbiety Grzelak (pracownika Archiwum uczelni,) wkracza swą tematyką w dyskusję środowiskową na temat racjonalnych sposobów
wykorzystywania starych hal i obiektów przemysłowych w przestrzeni miejskiej, nieeksploatowanych w bieżących czasach zgodnie z założeniem, który przyświecał budowniczym w momencie ich powstawania.
Opisany poniżej w tekście los Kotłowni i Komina na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego (wcześniej Akademii Ekonomicznej), oznaczonych w ewidencji budynków Uczelni literą „K”, obrazuje proces
dojrzewania właścicieli i użytkowników wspomnianych obiektów do powzięcia decyzji o ich likwidacji.
Uświadamia tym samym fakt obecności od dawna w przestrzeni publicznej dyskusji społecznej na temat niezbędnej ochrony środowiska naturalnego, jego zasobów oraz wagi
i roli decyzji podejmowanych przez kompetentne organa w tym zakresie, jeszcze przed oficjalnym wejściem Polski do Unii Europejskiej.
Zaprezentowane w artykule treści odbijają m.in. tematykę dyskursu podjętego w przeszłości przez decydentów Uczelni i ewolucję działań strategicznych od formułowania
teoretycznych poglądów poprzez praktykę działań celowych, tzn. od koniecznych remontów i modernizacji dla zachowania dobrego stanu materialnego i technicznego Kotłowni z
Kominem oraz urządzeń grzewczych i samych kotłów, do wykształcenia się myślenia ekologicznego, które doprowadziło kierownictwo Uczelni do decyzji o likwidacji przestarzałego
sposobu ogrzewania, realizowanego w czasie, gdy Komin i kominy, nie tylko tej Uczelni, dymiły jeszcze nad miastem.
Zatrucie środowiska jest przyczyną wielu poważnych chorób wśród ludzi. Likwidacja Komina na terenie Uczelni związana była z przekształceniem funkcji użytkowej
obiektu, z gospodarczej jako Kotłowni, w funkcję dydaktyczno-historyczną jako laboratoria i Archiwum uczelniane.
Cezurę dziejów budynku „K” wyznaczył demontaż Komina w 2001 roku. Moment ten był punktem zwrotnym w powojennych losach bud. „K”, który pchnął mimochodem historię
całej Uczelni w stronę działań metodycznie ukierunkowanych na dbałość o środowisko, a pośrednio wywołał nową „epokę” w dziejach obecnej instytucji mierzoną utrwalaniem własnych osiągnięć
dydaktyczno-naukowych w postaci gromadzonego zasobu archiwalnego. W udokumentowanej przeszłości budynku dostrzegamy prawidłowość polegającą na zależności zachowania równowagi między koncepcjami
takimi jak otoczenie przyrodnicze człowieka i dziedzictwo naukowo-kulturowe minionych pokoleń od trafnego określenia nowego przeznaczenia budowli i użytkownika.
Dzieje tegoż obiektu, o mało romantycznej nazwie i przeznaczeniu, stanowią przykład na zmianę pojęć i wartości związanych z walorami funkcjonalności i użyteczności.
Budynek „K” przez długie dziesięciolecia od końca XIX wieku, tzn. od chwili budowy w 1878 roku, był obiektem pozostającym w służbie Społeczeństwu. Pierwotnie w randze Kotłowni miejskiego Szpitala,
której istnienie warunkowało wypełnianie szlachetnego posłannictwa.
Rysunek: plan dawnego szpitala Wenzel-Hancke przy ul. Komandorskiej; plan z okresu 1910-1912
Wskutek wojennej burzy dziejowej szpitalna Kotłownia przestała istnieć, ale budynek pozostał, a nawet w pewnym sensie awansował, gdyż „przeszedł” na służbę
instytucji dydaktyczno-naukowej.
Widok na budynki szpitala Wencla-Hankego (zdjęcie przedwojenne)
Widok na obiekty przy ul. Komandorskiej 118/120 po 1945 roku
Od II połowy lat 40-tych w murach Kotłowni zachodził proces produkcji energii cieplnej, w nowych zewnętrznych okolicznościach – dla studentów i pracowników obecnej
Uczelni.
Widok na obiekty Kotłowni po 1945 roku (z lewej) i z lat osiemdziesiątych (z prawej)
Po dokonaniu rozbiórki Komina w 2001 r. budynek „K” służy do chwili obecnej zasadniczo pomieszczeniom Archiwum Uniwersytetu Ekonomicznego, w których gromadzone są
akta wytworzone przez minione pokolenia pracowników oraz akta absolwentów. Współcześnie wypełnia misję podtrzymywania pamięci o Pionierach polskiej powojennej Ekonomii. Kotłownia z Kominem, które
symbolizują stary świat techniki grzewczej i jednocześnie kojarzone są z unicestwianiem materii, zostały zastąpione symbolicznie aktem tworzenia, jako konsekwencją systematycznego gromadzenia
śladów przeszłości. Tym, co spaja te dwie nierozłączne strony ludzkiej egzystencji, tj. powstawanie i zanikanie, to stojący niewzruszenie na gruncie budynek, niepokonany przez Czas, akcentujący
wyglądem zabytkowej fasady piękno detali architektonicznych, nie poddanych przesadnej ingerencji w czasie zachodzących przeobrażeń. Budynek zachowuje nadal atrybut służby i wychowuje milcząco
młodych adeptów nauki ekonomicznej w szacunku dla Przeszłości niematerialnej oraz Dokumentów i obiektów zabytkowych jako śladów materialnych. Przeznaczenie dawnej Kotłowni na Archiwum oznacza
spełnianie warunku komplementarności konstrukcji architektonicznych budowli, których kształty można „przerabiać”, adoptować i wykorzystywać w wieloraki sposób poprzez realizację idei zastosowań
wielofunkcyjnych w budownictwie.
Tylko od woli i decyzji włodarzy tego miejsca zależał i zależy ostateczny efekt przeobrażeń. Podobnie - muzyk, gdy wystukuje rytmicznie w określonej sekwencji
dźwięki, tworzy jedyne w swoim rodzaju dzieło, ożywiając jednocześnie zimne klawisze nadaje im dźwięczny wymiar.
Od 19 lat budynek „K” w nowej odsłonie, bez Komina dymiącego nad miastem, zachęca do wejścia w swoje progi, zaciekawia niespotykaną i unikatową elewacją. Artyzm
wykonania szczytów fasady z łukowato wykończonymi kształtami ram okiennych, motywuje do przyjęcia jako niezbity dowód faktu, iż o pięknie dzieła decyduje jego ostateczne wykończenie, w jak
najmniejszych szczegółach. Sam obiekt zasługuje na miano „ceglanej perełki” i stanowi unikatowe zjawisko w tej części południowego Wrocławia, nie wspominając o Uczelni. Może implikować badania
wśród znawców tematów w łonie różnych dziedzin, od nauk humanistycznych i technicznych, po artystyczne.
Elżbieta Grzelak pracownik Archiwum Uczelni