Żuj gumę, będziesz wielki!
Data opublikowania:
10.02.2020
Niedawno na naszym Uniwersytecie miała miejsce jedna z wielu inicjatyw projektu „Kobieta z Wiggorem”. I chociaż do
sztandarowego eventu tej grupy pozostaje jeszcze sporo czasu, to do sesji już niekoniecznie, a właśnie ta – jakże szczególna dla studentów pora – stała się tematem głównym eventu. Z tym że zamiast
dzielenia się bardziej lub mniej przydatnymi lifehackami, organizatorki postanowiły podejść do tematu kompleksowo, bardziej „dogłębnie” i to dosłownie.
Uczestnicy wydarzenia „Dieta dla mózgu” mieli możliwość wysłuchania opinii prawdziwego fachowca w dziedzinie odżywiania – przedstawicielki firmy Centrum
Dietetyczne Nutri-Med. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że to, co je student, przekłada się nie tylko na jego zdrowie, ale także samopoczucie i efektywność nauki. Co w takim razie dostarczać
naszym biednym, często przemęczonym umysłom? Przede wszystkim wodę. Mózg składa się w ponad 80 proc. z wody i jest to tak ciekawe, jak struktura zatrudnienia w Angoli, ale w przeciwieństwie do tej
drugiej, pierwsza informacja ma realny wpływ na nasze życie oraz nawyki. Według dietetyków powinniśmy wypijać dziennie co najmniej 2 litry płynów, ale uwaga, dla wielu może to być drastyczna
informacja, do tej ilości nie wlicza się alkohol, kawa ani mocna herbata (czyli i tak 8 szklanek wody wypić trzeba).
Co jeszcze wpływa korzystnie na naszą naukę? Wszystko, co zawiera witaminę A, i B, i C, i D, i tak dalej, i tak dalej... W praktyce: przed sesją warto
zaopatrzyć się w orzechy, produkty pełnoziarniste czy odrobinę gorzkiej czekolady. Prelegentka opowiedziała też o paru legendarnych mito-prawdach odżywiania. Wśród nich znalazło się słynne hasło
„Cukier krzepi”, które okazało się prawdziwe. Prawdziwe, ale nie kompletne. Cukier, podobnie jak kawa działa pobudzająco, ale po okresie wzrostu energii, następuje jej drastyczny spadek, a w
efekcie czujemy się jeszcze gorzej, bo nie dość, że zmęczeni, to jeszcze z chudszym portfelem.
Do tej dietetycznej wiedzy warto dodać niemęczące i bardzo nieskomplikowane ćwiczenia dla obu półkul mózgowych, takie jak, chociażby... żucie gumy! Ma ono
dotleniać mózg oraz pobudzać hipokamp odpowiedzialny za pamięć długotrwałą. Kolejnym ćwiczeniem dla umysłu może być szukanie przeróżnych informacji czy ciekawostek w Internecie albo w książkach,
albo wśród znajomych... albo w Internecie. A kiedy podczas intensywnej nauki poczujemy zapach przepalających się zwojów mózgowych, warto też po prostu wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem.
No dobrze, z tym „świeżym” to może być różne, ale na krótkim spacerze nikt jeszcze CO2 się nie zatruł, więc warto zaryzykować.
Po zastosowaniu tych cennych rad należy skonsultować się z podręcznikiem lub notatkami, gdyż każde wskazówki niepoparte wiedzą merytoryczną, nie wystarczą
twojemu kolokwium lub egzaminowi.
Urszula Gołkowska